Niebieskie w ligowym starciu z Pogonią chciały zrewanzować się za wysoką porażkę w styczniowym meczu Pucharu Polski. Niestety, nie udało się. Pogoń wygrała zasłużenie, choć nasze drużynie nie sposób odmówić ambicji. 

Od początku w hali MORiS było głośno! To za sprawą chorzowskich ultrasów, którzy - w ramach rozgrzewki przed inauguracją rozgrywek piłkarskiej I ligi - przyszli wesprzeć szczypiornistki. Ale doping nie wystarczył do tego by postawić się wyżej notowanemu rywalowi.

Po 5 minutach było jż 1:4. Niedługo potem kontaktowe trafienie zdobyła Karolina Jasinowska (3:4), ale wówczas przyjezdne znów odjechały, rzucając trzy bramki z rzędu. W naszej bramce bardzo dobrze spisywała się Paulina Jaśkiewicz. Niestety, o wiele gorzej szło jej koleżankom z ofensywy... Do przerwy szczecinianki zbudowały aż ośmiobramkową przewagę (10:18).

W drugiej połowie Pogoń również dominowała. Świetnie radziły sobie zwłaszcza Joanna Gadzina i Valentina Blazevic (7 bramek w meczu). W 41. minucie przyjezdne objęły najwyższe prowadzenie w meczu, odskakując na aż 9 trafień (12:25). Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 20:33. 

Kolejny mecz w Chorzowie już w czwartek. Rozegramy zaległy mecz 17. kolejki z Energą Koszalin - początek o 17:00.