Dominika Nimsz, Agnieszka Iwanowicz i Michalina Gryczewska - tych zawodniczek na razie nie zobaczymy na boisku.

Już za tydzień piłkarki Ruchu rozpoczną sezon 2020/21 w PGNiG Superlidze Kobiet. 10 września (godz. 19.00) zagrają w Kobierzycach z KPR-em.

Trener Marcin Księżyk nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodniczek, które od pewnego czasu zmagają się z urazami - Dominiki Nimsz, Agnieszki Iwanowicz i Michaliny Gryczewskiej.

Nimsz doznała kontuzji kolana w pierwszym sparingu z Sokolem Poruba. - Dominika przechodzi rehabilitację, mówi, że jest coraz lepiej. Po badaniu rezonansem magnetycznym nie ma diagnozy, że jest coś poważniej uszkodzone. Jeszcze trochę czasu minie, zanim będzie mogła powoli truchtać - podkreślił Marcin Księżyk.

Iwanowicz ucierpiała w sparingu z Piotrcovią (6.08.) i jest już po operacji więzadeł. Piłkarkę, którą Ruch sprowadził w przerwie letniej, czeka długa przerwa. - Agnieszka najprawdopodobniej wypada na cały sezon - dodał Księżyk.

Natomiast Michalina Gryczewska w lipcu złamała palec. Początkowo miała usztywnioną rękę, ale ostatecznie konieczna była operacja. Rozgrywająca będzie mogła za kilka tygodni wrócić do treningów.