Trenerzy po meczu KPR Ruch II - Metraco Zagłębie - KPR Ruch Chorzów
Trenerzy po meczu KPR Ruch II - Metraco Zagłębie
11 mar 2020
|
W półfinale PGNiG Pucharu Polski KPR Ruch II Chorzów nie sprostał Metraco Zagłębiu Lubin, przegrywając 23:34 (8:18). Mecz w hali MORiS odbył się bez udziału publiczności.
Bożena Karkut (trener Metraco Zagłębia Lubin):
- Początek był bardzo dobry. Dziewczyny wyszły skupione, z jednym celem - wygrać i awansować do finału Pucharu Polski. To się udało. Wszystkie mogły dzisiaj pograć. W perspektywie tego, że za dwa dni prawdopodobnie będziemy mieć mecz w Superlidze w Lublinie, to dobrze, że to się odbyło takim małym kosztem.
- Obecna sytuacja jest trudna dla wszystkich. Są puste trybuny, a sport ma swój urok z kibicami, natomiast trzeba gdzieś rozsądnie podejść do sprawy. Ważniejsze jest zdrowie i życie i musimy to wszyscy zrozumieć. Nie tylko my w sporcie, ale wszyscy. Na tyle, na ile można zachować ostrożność i higienę, a także odseparować ludzi, to się trzeba do tego zastosować.
Marcin Księżyk (trener Ruchu Chorzów):
- Założenia były inne, to my mieliśmy od początku nadać rytm grze. Okazało, że w obronie nie spełniliśmy założeń. Tej obrony na początku w ogóle nie było. Każdy rzut to była bramka, nie było wyjścia, nie było kontaktu, nie było też powrotu. To, przed czym się przestrzegaliśmy, nas zawiodło.
- W pewnych momentach trzeba zachować zimną głowę. Za mało jest u dziewczyn wiary w siebie. Dziewczyny potrafią rzucić z drugiej linii, co pokazały, ale nie wykorzystujemy tego w pełnym zakresie. Nad tym musimy pracować.
- Zamieszanie przed meczem miało na pewno jakiś wpływ na naszą postawę. Kibice w Chorzowie bardzo dobrze kibicują, to zawsze napędza drużynę gospodarzy. Dziś zabrakło nam ich dopingu.