Szalona pogoń i porażka w karnych - KPR Ruch Chorzów
Szalona pogoń i porażka w karnych
16 wrz 2017
|
Niebieskie do spotkania przystępowały po dwóch wyjazdowych porażkach z Piotrcovią i Kram Startem Elbląg. Nieoczekiwanie w składzie - i to od pierwszych sekund meczu - pojawiła się Agnieszka Piotrkowska, jeszcze kilka dni temu walcząca z urazem pleców.
Poczynania obu zespołów były mocno chaotyczne. Pierwsze trafienie kibice ujrzeli dopiero, gdy na zegarze rozpoczęła się 5. minuta gry - do siatki trafiła Piotrkowska. Wcześniej Niebieskie nie wykorzystały kilku dogodnych okazji. Na ich szczęście między słupkami doskonale sprawowała się Karolina Kuszka - zatrzymała trzy kolejne kontrataki przyjezdnych!
Jeszcze w pierwszym kwadransie nasz zespół stracił Katarzynę Masłowską. Zawodniczka, która dopiero co wróciła na boisko po krótkiej przerwie spowodowanej przeziębieniem, niefortunnie zderzyła się z jedną z rywalek, która nadepnęła Kasi na kostkę. Wydawało się, że uraz wykluczy ją z gry, ale w drugiej połowie „Masło” ponownie zameldowała się na parkiecie i pokazała charakter.
Po 11 minutach na tablicy widniał remis (3:3). Niebieskie mogły żałować, że nie zdołały odskoczyć na dystans 3-4 trafień, bo miały ku temu kilka okazji. A tak mecz zrobił się bardzo wyrównany. Po kwadransie Ruch prowadził 6:4, ale KPR stopniowo zaczął dochodzić do głosu. W 24. minucie sędziowie ukarali Ruch po raz drugi – tym razem na dwie minuty zejść musiała Magdalena Drażyk. Chwilę później rzut karny obroniła Kuszka. Minutę przed przerwą jeleniogórzanki, po trafieniu Joanny Załogi, po raz pierwszy objęły prowadzenie. Zdołały jeszcze je powiększyć i do szatni schodziły z korzystnym dla siebie wynikiem 13:11.
Niestety, także drugą partie rozpoczęły bardzo dobrze. Umiejętnie wykończyły dwa kolejne ataki i powiększyły zaliczkę do czterech bramek. W 40. minucie było już nawet 20:15 dla KPR, ale chorzowianki nie poddały się i robiły wszystko, by odrobić stratę. Zawodziła jednak skuteczność. Od 45 minuty Ruch grał w podwójnej przewadze - rozpoczęła się dramatyczna pogoń. Skuteczna! 4 sekundy przed końcową syreną bramkę na wagę remisu rzuciła Magda Drażyk. Tym samym obie drużyny miały zapewniony punkt, ale zgodnie z nowym regulaminem doszło do serii rzutów karnych, mających wyłonić zwycięzcę. W serii rzutów z siódmego metra lepsze okazały się przyjezdne.
KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 28:28 (11:13) p. k 31:33
Karne:
0:1 Kobzar, 1:1 Jasinowska, 2:1 Załoga, 2:2 Rodak, 3:2 A. Tomczyk, 3:2 M. Drażyk, 4:2 Żukowska, 4:3 Piotrkowska, Jasińska 5:3
Ruch: Kuszka, Kajumowa, Jaśkiewicz - Jasinowska 8, M. Drażyk 3, Masłowska 1, Lesik 4, Piotrkowska 4, Doktorczyk 1, A. Drażyk, Rodak 6, Nimsz, Kiel, Lipok 2, Stokowiec 2.
Trener: Jarosław Knopik
Kary: 8 min
Karne: 2/3
KPR: Wierzbicka, Kolasińska, Filończuk - Karwecka 3, Bielecka, Oreszczuk, A. Tomczyk 8, Jurczyk 4, Kobzar 2, Załoga 5, Jasińska 1, Skowrońska, Żukowska 3, Kanicka, M. Tomczyk 5.
Trener: Michał Pastuszko
Kary: 4 min
Karne: 1/2
Sędziowali: Moskarczyk (Żarówka), Pazdro (Mielec)
Widzów: 400