Lekcja, która zaprocentuje w przyszłości. Zagłębie - Ruch 40:28

16 maj 2021 |

W meczu pierwszego z ósmym zespołem PGNiG Superligi Kobiet nie było niespodzianki. „Niebieskie” przegrały w Lubinie, ale kilka fragmentów w ich wykonaniu mogło się podobać.

Zakończyć sezon z honorem - to cel Ruchu na ostatnie spotkania w PGNiG Superlidze Kobiet. Od 12 maja (po przegranej z zespołem z Jarosławia) „Niebieskie” nie mają już szans na opuszczenie ósmego miejsca, ale na finiszu sezonu chcą się pokazać z jak najlepszej strony.

W niedzielę podopieczne Vita Teleky’ego zmierzyły się na wyjeździe z nowym mistrzem Polski - Zagłębiem Lubin. Trener „Miedziowych” Bożena Karkut posłała do boju najsilniejszy skład, jednak na początku faworyt miał spore problemy z Ruchem. Pierwsze skrzypce grała bowiem Kaja Gryczewska. Nasza bramkarka rozpoczęła od obronionego rzutu karnego Kingi Grzyb, a za moment zatrzymała doświadczoną skrzydłową ponownie.

Po drugiej stronie Katarzyna Wilczek nie pomyliła się z siedmiu metrów, zaś Natalia Stokowiec - ze skrzydła. Prowadziliśmy 2:0, później 3:1 (Aleksandra Jaroszewska) i 4:2 (kolejna bramka Stokowiec). Kaja Gryczewska zapisała następną udaną interwencję, po rzucie Patrycji Świerżewskiej.

Zagłębie wyrównało w 11. minucie za sprawą Patricii Matieli (4:4). Remis utrzymywał się jeszcze w 16. minucie, gdy Stokowiec doprowadziła do stanu 7:7. Wystarczył jednak krótki przestój Ruchu, słabsze pięć minut, by gospodynie odskoczyły na sześć bramek (14:8), m.in. dzięki Adriannie Górnej, która w pierwszej części trafiała aż siedmiokrotnie.

„Niebieskie” odpowiadały udanymi akcjami Jaroszewskiej czy rzutem z 10 metrów Michaliny Gryczewskiej. Pod koniec tej części znów błysnęła Kaja Gryczewska, kapitalnie zachowując się w dwóch sytuacjach sam na sam. Po 30 minutach Ruch przegrywał 14:19.

Na początku drugiej części Zagłębie podwyższyło prowadzenie. Po dwóch „siódemkach” Emilii Galińskiej było 26:17 (41. minuta). Trener Vit Teleky rotował składem Ruchu, dając szansę także tym zawodniczkom, które we wcześniejszych meczach rzadko pojawiały się na parkiecie. Doświadczenie w Superlidze mogły więc zebrać Wiktoria Bednarek, Dominika Nimsz czy Sandra Kiel. Ta ostatnia zdobyła dwie bramki.

W końcówce trzykrotnie bramkarki z Lubina pokonała Stokowiec, która uzbierała łącznie siedem trafień. Z takim samym dorobkiem mecz zakończyła Jaroszewska. Tytuł najlepszej zawodniczki w Ruchu przypadł tej pierwszej, zaś MVP spotkania została Matieli.

Nasza drużyna uległa Zagłębiu 28:40. Jednak mecz ten trzeba potraktować jako lekcję, która powinna zaprocentować w przyszłości.

„Niebieskie” rozegrają teraz dwa spotkania w hali MORiS. 21 maja zmierzą się z Perłą Lublin, zaś 27 maja z Piotrcovią.

MVP meczu - Patricia Matieli (Zagłębie)
Najlepsza zawodniczka Ruchu - Natalia Stokowiec

Zagłębie Lubin - KPR Ruch Chorzów 40:28 (19:14)
Zagłębie:
Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka - Stanisławczyk 1, Grzyb 1, Górna 7, Drabik 3, Galińska 8, Zawistowska 7, Kochaniak 1, Matieli 6, Noga 4, Świerżewska 1, Milojević 1.
KPR Ruch: K. Gryczewska, Bednarek - Jasinowska 2, Polańska 1, Wilczek 2, Jaroszewska 7, Kolonko 2, Doktorczyk 1, Nimsz, Kiel 2, M. Gryczewska 1, Sójka 3, Grabińska, Stokowiec 7.

Zdjęcie: Biuro Prasowe Zagłębia Lubin