Po wyjazdowej wygranej z Piotrcovią piłkarki ręczne Ruchu odżyły. W sobotę powalczą o kolejne punkty, być może na wagę awansu na siódme miejsce w tabeli PGNiG Superligi Kobiet.

Kto wie, czy zwycięstwo w Piotrkowie Trybunalskim (24:22 z Piotrcovią) nie okaże się punktem zwrotnym dla naszej drużyny. "Niebieskie" wygrały na boisku bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie, zmniejszając stratę do niego do zaledwie trzech punktów.

- Atmosfera jest naprawdę dobra. Dziewczyny odżyły, wszystkim się wszystko chce, uśmiechają się, biegają dwa razy szybciej - mówi pół żartem, pół serio trener Ruchu Michał Boczek.

Do Chorzowa przyjedzie w sobotę szósty zespół Superligi Start Elbląg, który boryka się z problemami. Ostatni mecz wygrał 9 listopada 2019 r., następnie doznał pięciu porażek, a kilka zawodniczek jest kontuzjowanych. W poprzednich spotkaniach zabrakło m.in. rozgrywającej Joanny Wagi.

- Patrzymy na to, co dzieje się w Starcie, ale na pewno nie uważamy się za faworyta. Start punktował z mocnymi przeciwnikami. Jedno jest pewne: nie przystąpimy do meczu ze skuloną głową. Będziemy walczyć jak równy z równym - dodaje szkoleniowiec Ruchu.

Nasz zespół przygotowuje się do meczu w pełnym zestawieniu. - Aśka Rodak wyleczyła uraz ręki i jest gotowa do grania - kończy Michał Boczek.

Mecz KPR Ruch - Start Elbląg rozpocznie się 1 lutego (sobota) o godz. 17.00, w hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie, ul. Dąbrowskiego 113. Przypominamy, że bilety na spotkanie można kupować także w internecie TUTAJ.

Będzie to pierwszy z dwóch meczów tych drużyn w Chorzowie w krótkim odstępie czasu. 12 lutego spotkają się ponownie w ćwierćfinale PGNiG Pucharu Polski ("Niebieskie" występują na tym etapie jako KPR Ruch II).