Kierunek Lubin, czyli megatrudny wyjazd Niebieskich

10 sty 2020 |

W sobotę o godz. 17.00 nasza drużyna zagra w Lubinie z wiceliderem PGNiG Superligi Kobiet Metraco Zagłębiem.

- Czeka nas kolejny megatrudny mecz, szczególnie że Zagłębie w poprzedniej kolejce straciło punkt w Koszalinie (wygrywając dopiero po rzutach karnych - przyp. red.). Lubinianki zapewne będą sobie to chciały odbić. Przed nami ciężkie zadanie, ale mogę obiecać, że w sobotę zobaczymy Ruch walczący - podkreśla trener "Niebieskich" Michał Boczek.

Zagłębie jest ostatnią drużyną w tym sezonie, z którą nasz szkoleniowiec nie miał jeszcze okazji się zmierzyć. Przejął bowiem Ruch po październikowym meczu z Lubinem w Chorzowie, przegranym 18:33 ("Niebieskie" prowadził w nim awaryjnie trener rezerw Ryszard Jarząbek).

- "Wyleczyła" nas w tamtym meczu Monika Maliczkiewicz, bramkarka Zagłębia - przypomina Karolina Jasinowska, obrotowa Ruchu.

W 16. minucie nasz zespół remisował 6:6, ale później Maliczkiewicz praktycznie zamurowała bramkę. Chorzowianki miały ogromny problem, by ją pokonać. - Jak się nie trafi raz, to potem tak jest. Kolejna sytuacja, kolejna i kolejna… - wspomina Jasinowska.

Metraco Zagłębie zajmuje drugie miejsce w tabeli PGNiG Superligi Kobiet. Miało bić się o złoto, ale ma dwanaście punktów straty do lidera Perły Lublin (która rozegrała o jeden mecz więcej). Lubinianki stanowią ogromną siłę na własnym terenie. Wygrały wszystkie pięć meczów w tym sezonie.

Dla Ruchu najbliższy okres będzie bardzo intensywny. Po spotkaniu z Zagłębiem zespół Michała Boczka podejmie 15 stycznia Eurobud JKS Jarosław w 1/8 finału Pucharu Polski (nominalnie będzie to Ruch II, ale już we wcześniejszych fazach grało w nim wiele zawodniczek z pierwszego składu), zaś 18 stycznia, ponownie u siebie, zagra w Superlidze z Młynami Stoisław Koszalin.