Katarzyna Masłowska i Alicja Wolny o turnieju na Skałce

29 cze 2020 |

Juniorki KPR Ruch Chorzów mają za sobą pierwszy turniej eliminacyjny do mistrzostw Polski w piłce ręcznej plażowej. Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi po imprezie w Świętochłowicach.

Katarzyna Masłowska (trener juniorek KPR Ruch):

- Pierwsze koty za płoty, ale jestem naprawdę bardzo usatysfakcjonowana. Miałyśmy tylko jeden trening, przygotowywałyśmy się tak naprawdę godzinę do tego turnieju. Poświęciłam czas głównie na to, aby wytłumaczyć zasady, pokazać jak wygląda boisko i "liznąć" tę dyscyplinę.

Jestem bardzo dumna z dziewczyn. Przyłożyły się, zostawiły serducho na piachu i na razie mamy srebro. Powalczyłyśmy z najlepszym, bo uważam, że zespół z Pawonkowa będzie miał w tych eliminacjach złoto. Dziewczyny z tego klubu nie od dziś grają w plażową. Niewiele brakowało, a w drugim meczu pokonałybyśmy Pawonków (decydowały shoot-outy, w których rywal był minimalnie lepszy - przyp. red.). Było o włos, ale widzimy się we wtorek na drugim turnieju. Kto wie, może tym razem to my będziemy górą.

Alicja Wolny (bramkarka KPR Ruch):

- Dla większości dziewczyn był to debiut w "plażówce", ja akurat grałam już na piasku i miałam doświadczenie. Trzeba się przyzwyczaić do innej nawierzchni - inaczej się biega, pracują inne mięśnie. Po pierwszym turnieju wszystkie dziewczyny chwalą sobie piłkę ręczną plażową. Mówią, że jest naprawdę fajna i chcą to kontynuować.

Zagrałyśmy cztery mecze, szkoda, że musiałyśmy grać po dwa spotkania pod rząd, ale dałyśmy radę. Pokonałyśmy Skałkę dwukrotnie. Pawonków gra na co dzień na plaży, trenują więcej niż my, a i tak nie było widać aż tak wielkiej różnicy pomiędzy nami.


Drugi turniej eliminacyjny na Skałce planowany jest na wtorek, 30 czerwca (początek o godz. 8.30).