Trener KPR Ruch Chorzów komentuje sobotni mecz z ChKS PŁ Łódź, mówi już także o niedzielnym starciu ze Slavią Praga.

„Niebieskie” zrealizowały zadanie, jakim było zwycięstwo z przedostatnim zespołem I ligi jak najmniejszym nakładem sił. Po pierwszej połowie miały już 12 goli przewagi (19:7), a ostatecznie zwyciężyły 32:16.

- Mogło być jeszcze szybciej i łatwiej dla nas, ale trochę sobie wydłużyliśmy sobie ten czas. Mam na myśli szczególnie niewykorzystane sytuacje na początku spotkania, rzuty karne, kilka niepotrzebnych błędów w obronie - mówi Jarosław Knopik.

Radość z wygranej zmącił uraz Michaliny Gryczewskiej. Rozgrywająca poczuła ból w kolanie i nie wróciła już na boisko.

- Jedyne, co martwi, to Michalina. Mam nadzieję, że to naprawdę nic poważnego, będę rozmawiać z Arturem Dimitrukiem. Najpewniej jednak Michalina wypadnie na mecz ze Slavią. Nie będziemy ryzykować - dodaje nasz trener.

W niedzielę Ruch postara się zrewanżować Slavii Praga za porażkę 29:37 z listopada ub. roku.

- W meczu ze Slavią nie musimy się w żaden sposób oszczędzać, bo poniedziałek będzie przeznaczony na odnowę biologiczną. W głowie siedzi nam porażka w Pradze w pierwszej rundzie. Zagramy na 100 procent i będziemy chcieli zdobyć dwa punkty - kończy Jarosław Knopik.

Mecz Ruch - Slavia rozpocznie się 20 marca o godz. 18.00 w hali MORiS. Zapraszamy!