Cel Ruchu jest jasny. „Musimy się skupić na obronie” - KPR Ruch Chorzów
Cel Ruchu jest jasny. „Musimy się skupić na obronie”
17 lis 2021
|
Nasza drużyna rozegrała w miniony weekend dwa spotkania w Czechach. Oba zakończyły się niestety porażkami - 30:36 z Sokolem Pisek i 29:36 z Hazeną Kynzvart. Trener „Niebieskich” Jarosław Knopik przyznaje, że Ruch był w obu pojedynkach słabszy od rywali.
- Najbardziej żałuję, że nie było stałego grania, że przydarzały nam się duże przestoje. Trzeba powiedzieć jasno, że jeśli chodzi o przebieg obu spotkań, byliśmy zespołem słabszym - zarówno od Pisku, jak i Kynzvartu. Nie zasłużyliśmy, aby powalczyć o punkty - analizuje trener Ruchu.
Były dobre momenty, jak choćby pierwsza połowa z Piskiem (wygrana przez Ruch 17:14), a zwłaszcza druga połowa w Kynzvarcie. „Niebieskie” były w niej lepsze od rewelacji MOL Ligi (Kynzvart zajmuje 3. miejsce w tabeli).
- Zespół z drugiej połowy meczu w Kynzvarcie był takim zespołem, jaki chciałbym oglądać i prowadzić. Była to piłka ręczna najbardziej zbliżona do tego, co będziemy chcieli w najbliższych tygodniach wprowadzać i miejmy nadzieję, że w tym kierunku będziemy mogli pójść - podkreśla Jarosław Knopik.
Trener Ruchu jasno wskazuje cel na najbliższe tygodnie - to poprawa gry w obronie. W dotychczasowych 11 spotkaniach w MOL Lidze nasz zespół stracił 360 bramek (średnia 32,7 na mecz).
- Nie będę ukrywał, że liczba traconych przez nas bramek w MOL Lidze jest bardzo duża. Tak nie może być, nad tym będziemy najwięcej pracować. Będziemy chcieli grać tak jak w drugiej połowie z Kynzvartem, którą wygraliśmy 14.13. Nie możemy tracić w całym meczu pod 40 bramek, lecz maksymalnie pod 30. Musimy zniwelować tę liczbę o dziesięć. Zdajemy sobie jednak sprawę, że potrzeba czasu, by wprowadzić w życie moje pomysły, ustawienia i koncepcje. Przed nami proces - dodaje Jarosław Knopik.
Po dwóch wyjazdowych przegranych „Niebieskie” (11. miejsce w MOL Lidze) będą chciały się przełamać w starciu z sąsiadem w tabeli - HK Hodonin (12.). Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę, 20 listopada, w Chorzowie. Początek o godz. 13.00.
- Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo istotny będzie to mecz - to mecz o cztery punkty. Jeśli chcemy iść w górę tabeli, musimy wygrać z bezpośrednim rywalem w tabeli, zwłaszcza u siebie - kończy szkoleniowiec naszego zespołu.
Zdjęcie: Dariusz Grabiński