Jarosław Knopik: Powiedziałem dziewczynom, że puszczamy lejce

1 lis 2021 |

- Cieszy, że zaczyna działać obrona i z tego łatwiej nam pobiec do kontry. Zdobyliśmy dużo bramek, a przecież właśnie dla bramek kibice przychodzą na mecze - podsumował mecz z Tatranem Stupava trener KPR Ruch Chorzów.

„Niebieskie” rozgromiły w niedzielę ostatnią drużynę MOL Ligi Tatrana Stupava 47:16. To najwyższy wynik w tym sezonie w MOL Lidze.

- Nie jesteśmy tu dla rekordów, ale po to, by przede wszystkim wygrać i dać kibicom trochę radości swoją grą - zaznacza trener Jarosław Knopik. - Szybka, dynamiczna gra jest efektowna. Jak dziewczyny potrafią podzielić się piłką z przodu, to wygląda to fajnie. Zdobyliśmy dużo bramek, a przecież kibice po to przychodzą na mecze - dodaje.

W meczu z Tatranem Ruch miał imponujący początek (11:1 w 12. minucie). Później gra się nieco wyrównała (18:10 do przerwy). Po zmianie stron chorzowianki dominowały na boisku, wygrywając ostatecznie 47:16.

- Od samego początku powiedziałem dziewczynom, że puszczamy lejce i gramy tę piłkę ręczną, którą chcemy grać w całym sezonie. Aktywna obrona i jak się tylko uda, to od razu jak najszybsze przejście do szybkiego ataku. Pierwsze 15 minut było perfekcyjne, tak chcemy grać. Później jednak weszliśmy na taki poziom jak w niektórych momentach sobotniego meczu z Wrocławiem, a nie było przykazu, że mamy grać wolniej czy słabiej. Powiedziałem w przerwie w szatni, że zostaje nam pół godziny i gramy to, co graliśmy na początku - wyjaśnia Jarosław Knopik.

Trener „Niebieskich” pochwalił swoje podopieczne za postawę w obronie.

- Cieszy defensywa, nad tym pracowaliśmy przez ostatnie 1,5 tygodnia. Widać, że już to zaczyna działać, że dziewczyny zaczęły ze sobą rozmawiać, zaczęły się instruować i z tego jest nam łatwiej pobiec do kontry - kończy trener KPR Ruch Chorzów.

W środę (3.11.) KPR Ruch zmierzy się na wyjeździe ze Slavią Praga w MOL Lidze (godz. 17.00).