Wczorajszy mecz z pewnością był o wiele lepszym występem Niebieskich niż spotkanie z pierwszej serii w Kobierzycach. Do wygranej zabrakło kilku elementów. Oceny tego spotkania dokonali szkoleniowcy obu drużyn, a także rozgrywająca Ruchu.

Walentyn Wakuła – trener KPR Ruch Chorzów

Chcę pogratulować naszym rywalom, dobrze grali. Ja jestem bardziej zadowolony niż po pierwszym meczu. Dziewczyny walczyły do końca. Były oczywiście błędy, które złożyły się na wynik. Tu nie wykorzystaliśmy sytuacji sam na sam, tu było niedokładne podanie, tu zabrakło pół kroku w obronie, to wszystko sprawiło różnicę. Mamy swój cel, jeszcze zostało dużo meczów. Jeżeli dziewczyny będą pracować i walczyć z takim sercem jak dziś, to wygrane w końcu przyjdą.

Roman Mont – trener EKS Start Elbląg

Gdyby ktoś mi powiedział przed sezonem, że wygramy dwa pierwsze mecze to bym w to nie uwierzył. Dzisiejsze spotkanie było dosyć trudne, szczególnie pierwsza połowa. Nie mogliśmy wybronić kilku piłek. Po korekcie ustawienia w drugiej połowie lepiej zafunkcjonowaliśmy w defensywie, zagraliśmy trochę wyżej pod skrajne rozegrania i to był klucz. Nie daliśmy rywalkom możliwości minięcia blisko szóstego metra i przez to Ruchowi trudniej przychodziło zdobywanie bramek niż w pierwszej połowie.

Marcelina Polańska – KPR Ruch Chorzów

Myślę, że jeżeli chodzi o całą drużynę jak i zarówno mój występ, to było zdecydowanie za dużo błędów. Nie wykorzystaliśmy stuprocentowych sytuacji. Przez to przegrałyśmy, a Elbląg pokazał, że był lepszy. Pierwsza połowa była dosyć wyrównana, była bramka za bramkę. W drugiej części gry rywalki nam odskoczyły i nie zdołałyśmy dogonić wyniku. Będziemy walczyć dalej. W pierwszym spotkaniu na pewno Kobierzyce skarciły nas kontrami za nasze błędy, tu wracałyśmy do obrony i przechwyciłyśmy kilka piłek.