Ruch tym razem bez wygranej, ale z podniesioną głową

3 квіт. 2022 |

Początek meczu z Sokolem Pisek był fatalny, zanosiło się na wysoką porażkę Ruchu. Nasza drużyna odrabiała jednak straty, aż w końcu doprowadziła do remisu. Szkoda końcówki, w której lepsze okazały się zawodniczki z Czech.

W sobotę była euforia po pokonaniu wicelidera z Żor i umocnieniu się na prowadzeniu w tabeli I ligi (grupa B). Ale po 20 godzinach „Niebieskie” ponownie musiały wyjść na boisko, by zmierzyć się w MOL Lidze z Sokolem Pisek.

Już przed meczem było wiadomo, że o punkty będzie naszemu zespołowi ciężko. Ruch miał „w nogach” mecz z Żorami, Sokol zaś poprzednio walczył w MOL Lidze osiem dni temu. Zespół z Czech zajmował piąte miejsce w tabeli, do Chorzowa przyjechał z serią trzech wygranych. A także najlepszą strzelczynią MOL Ligi - Terezą Pokorną, która przed meczem w hali MORiS miała na koncie 184 bramki w 22 spotkaniach.

Trener Jarosław Knopik wystawił skład bardzo zbliżony do tego z soboty - jedyna różnica to prawe skrzydło, na którym zamiast Natalii Stokowiec mecz rozpoczęła Natalia Doktorczyk. W 2. minucie Karolina Jasinowska wyrównała na 1:1, a potem… oglądaliśmy niemoc Ruchu i festiwal interwencji bramkarki Evy Bezpalcovej.

Rosła zawodniczka z Czech (183 cm) wręcz zamurowała swoją bramkę. Wystarczy powiedzieć, że przez 16 minut „Niebieskie” pokonały ją tylko raz, i to z rzutu karnego (Natalia Kolonko). Bezpalcova odbijała praktycznie wszystko - z koła, ze skrzydła… Trener Jarosław Knopik wykorzystał dwie przerwy już w 17. minucie, przy stanie 2:10.

Od tego momentu wreszcie coś drgnęło. Nasz zespół powoli się rozkręcał. Ładnym rzutem z dystansu popisała się Paula Masiuda, po kilku niewykorzystanych sytuacjach przełamała się Karolina Jasinowska, kilka razy udanie interweniowała Dagmara Knapik. Między 24. a 27. minutą zdobyliśmy trzy bramki bez odpowiedzi i było już tylko 9:13. Na przerwę „Niebieskie” udawały się właśnie z czterobramkową stratą (11:15).

Na drugą połowę Ruch wyszedł z zamiarem jej zniwelowania. W 36. minucie przegrywał już tylko 14:16, gdy Natalia Doktorczyk ze skrzydła przechytrzyła Bezpalcovą. Przy stanie 18:19, a następnie 19:20 zmarnowaliśmy aż pięć okazji do wyrównania. Fantastycznie jednak spisywała się w bramce Ruchu Dagmara Knapik.

W końcu wpadło! W 47. minucie zabawa zaczynała się od początku, bo do remisu 20:20 doprowadziła Jasinowska.

I gdy wydawało się, że „Niebieskie” mogą przejąć inicjatywę i wyjść na pierwsze prowadzenie w meczu, dostały dwie kary i niestety straciły trzy gole z rzędu. Znów musiały gonić, Michalina Gryczewska trafiła na 22:23, ale w ważnym momencie sędziowie wykluczyli na dwie minuty Katarzynę Wilczek, a Sokol wygrał przewagę 2:0, a za moment dorzucił jeszcze jedną bramkę.

Ruch walczył do samego końca, ale już tylko o zmniejszenie rozmiarów porażki. Pięknym rzutem z dystansu wynik - na 25:27 - ustaliła Kolonko. Nasz zespół pozostał na 11. miejscu w tabeli MOL Ligi, a w przyszły weekend zagra na wyjeździe z HK Hodonin (13.). Spotkanie rozegrane zostanie 9 kwietnia o godz. 17.00.

KPR Ruch Chorzów - Sokol Pisek 25:27 (11:15)
KPR Ruch:
Ciesiółka, Knapik - Jasinowska 6, Polańska, Wilczek, Tyszczak 2, Kolonko 8, Doktorczyk 2, Masiuda 2, Kiel, M. Gryczewska 3, Radlak, Grabińska 2, Masałowa.
Sokol: Bezpalcova, Krizova, Preslova - Kubisova 4, B. Velkova 2, Pokorna 5, A. Velkova, Merglova, Svobodova 5, Bicanova, Stellnerova 5, Chlupova 3, Souckova 1, Peskova 2.
Sędziowali: Peter Hascik, Zbislav Otapka (Słowacja).
Kary: KPR Ruch - 10 minut, Sokol - 12 minut.