Po długiej przerwie Ruch wraca do gry! W niedzielę podejmujemy Kobierzyce

23 квіт. 2021 |

- Sześć tygodni przerwy to bardzo dużo. Stęskniłam się, jestem głodna gry i nie mogę doczekać się niedzielnego meczu - podkreśla kapitan KPR Ruch Chorzów Katarzyna Wilczek przed spotkaniem z KPR Gminy Kobierzyce.

Ostatni mecz w PGNiG Superlidze Kobiet „Niebieskie” rozegrały 14 marca (27:31 z Zagłębiem Lubin). Później - niestety nie po raz pierwszy w tym sezonie - koronawirus mocno pokrzyżował szyki naszej drużynie. Ze względu na sytuację epidemiologiczną przełożone zostały mecze: z Perłą Lublin na wyjeździe (z 28 marca na 28 kwietnia) oraz z Piotrcovią u siebie (z 10 kwietnia na 27 maja).

- Pandemia dotknęła nas bardzo mocno. W zasadzie cały czas musiałyśmy się zmagać z wirusem, a wiadomo, że nasza sytuacja w tabeli też nie jest kolorowa. Każdy taki przypadek działał na naszą niekorzyść - podkreśla kapitan KPR Ruch Chorzów Katarzyna Wilczek.

Po 42 dniach przerwy „Niebieskie” wracają do walki o punkty w PGNiG Superlidze Kobiet. W niedzielę, 25 kwietnia, zmierzą się w hali MORiS z wiceliderem tabeli KPR Gminy Kobierzyce.

- Sześć tygodni przerwy to bardzo dużo. Stęskniłam się, jestem głodna gry, chcę już wyjść na parkiet, nie mogę się doczekać tego niedzielnego meczu. Musimy walczyć i dać z siebie wszystko w kluczowych momentach, a ten kluczowy moment jest właśnie teraz. W końcówce kwietnia i w maju czeka nas aż dziewięć meczów. Miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się po naszej myśli - dodaje Katarzyna Wilczek.

Podopieczne Vita Teleky’ego zamykają tabelę PGNiG Superligi Kobiet, z dziewięciopunktową stratą do Eurobudu JKS Jarosław. Warto jednak przypomnieć, że chorzowianki rozegrały o dwa mecze mniej i nadal liczą się w walce o utrzymanie w elicie.

Mecz Ruchu z „Kobierkami” rozpocznie się w niedzielę o godz. 18.00. Transmisja w telewizji zobacz.tv - link TUTAJ.