Z KPR-em Gminy Kobierzyce Niebieskie nie wygrały jeszcze nigdy w lidze. W piątek złej passy nie przerwały.

Nasza drużyna źle weszła w mecz. Przegrywała 0:3, a mogło być jeszcze gorzej, na szczęście rywalki zmarnowały dwa rzuty karne. Później jednak Ruch zaczął odrabiać straty. Katarzyna Masłowska i Magdalena Drażyk wykorzystały "siódemki", Natalia Stokowiec wyrównała, a po kolejnym golu Masłowskiej objęliśmy prowadzenie 4:3.

Później jeszcze kilka razy Ruch miał minimalną przewagę - 6:4 po trafieniu Agnieszki Piotrkowskiej, 8:7 i 9:8 po celnych rzutach Karoliny Jasinowskiej. Wydawało się, że stać go będzie na urwanie choćby punktu trzeciej drużynie tabeli. Martwić musiała jednak rosnąca liczba strat. Chorzowianki coraz częściej wybierały złe rozwiązania w ataku.

W drugiej odsłonie "Niebieskie" nie były w stanie zmniejszyć dystansu. Przewaga gospodyń systematycznie rosła. Nie do zatrzymania była zwłaszcza Zorica Despodovska, która rzuciła po przerwie aż 9 goli (łącznie 10).

Poprzednie mecze z Kobierzycami w tym sezonie kończyły się niskimi porażkami (24:25 i 23:26). Dziś Ruch nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Przegrał 24:37.

W następnej serii - w niedzielę, 1 marca - zespół Michała Boczka podejmie Metraco Zagłębie Lubin. Mecz w hali MORiS rozpocznie się o godz. 17.

KPR Gminy Kobierzyce - KPR Ruch Chorzów 37:24 (15:10)
KPR Gminy Kobierzyce: Kowalczyk, Zima - Despodovska 10, Tomczyk 6, Wiertelak 6, Walczak 5, Koprowska 2, Kucharska 4, Janas 1, Piotrowska 1, Ivanović 2, Wicik, Ilnicka, Kozioł, Michalak.
KPR Ruch: Kuszka, Chojnacka, K. Gryczewska - Jasinowska 6, Drażyk 3, Polańska 1, Masłowska 4, Jaroszewska 1, Piotrkowska 3, Doktorczyk 1, Rodak, Lipok 1, M. Gryczewska, Sójka, Grabińska, Stokowiec 4.