Natalia Kolonko: Nie możemy już tego wypuścić z rąk!

3 квіт. 2022 |

Rozgrywająca Ruchu zdobyła dziewięć bramek w meczu z MTS Żory. Znów perfekcyjnie wykonywała rzuty karne.

Pamiętacie listopadowy mecz w Żorach? Natalia Kolonko ośmiokrotnie egzekwowała rzuty karne i… zdobyła osiem bramek. Wydawało się, że w rewanżu w Chorzowie rywalki mogą rozpracować zawodniczkę „Niebieskich”.

Tymczasem Natalia znów rzucała ze 100-procentową skutecznością! Sześć „siódemek” i sześć goli (a w całym spotkaniu aż dziewięć). - Starałam się nie myśleć o tym, że bramkarka z Żor mnie analizowała. Rzuciłam po prostu tam, gdzie było wolne. Mimo że kilka razy było blisko, to cieszę się, że wszystko wpadło i to jest najważniejsze - uśmiechnęła się Natalia Kolonko po meczu z MTS Żory.

Ruch pokonał wicelidera tabeli grupy B pierwszej ligi w hali MORiS 32:27.

- Wiedziałyśmy, że to jest najważniejszy mecz w tym czasie, oczywiście nie lekceważąc następnych zespołów, z którymi się zmierzymy. Wiedziałyśmy, że może być na styku. Ogromnie się cieszymy, że wygrałyśmy, jesteśmy przeszczęśliwe! - dodała rozgrywająca Ruchu.

„Niebieskie” powiększyły przewagę nad zespołem z Żor, a także trzecią w tabeli Jelenią Górą do sześciu punktów.

- Mam nadzieję, że ten mecz da nam jeszcze większego kopa i pójdziemy za ciosem. Nie możemy już tego wypuścić z rąk! - podkreśliła Natalia Kolonko pytana o walkę o awans do PGNiG Superligi Kobiet.

Kolejne spotkanie w I lidze rozegramy dopiero 30 kwietnia. Wcześniej dokończymy sezon w MOL Lidze, gdzie czekają nas jeszcze trzy mecze. Ten najbliższy już w niedzielę, 3 kwietnia, z Sokolem Pisek w hali MORiS (o godz. 18.00).

- W niedzielę będzie to dla nas radość grania, myślę, że pograją wszystkie dziewczyny. Najważniejszy był sobotni mecz. W niedzielę damy z siebie wszystko, ale… To, co było dzisiaj, na pewno i tak zostanie nam w głowach! - powiedziała po meczu z Żorami Natalia Kolonko.