Najskuteczniejszą zawodniczką meczu Ruch Chorzów - Banik Most była Marcelina Polańska, która zdobyła osiem bramek. Jak skomentowała spotkanie?

W pierwszych minutach na listę strzelczyń po stronie Ruchu wpisywała się tylko i wyłącznie na Marcelinie. Po jej skutecznie wykonanych rzutach karnych prowadziliśmy z liderem MOL Ligi Banikiem Most 3:1. Później chorzowianka dołożyła jeszcze dwie "siódemki" i trzy gole z gry, kończąc mecz z ośmioma trafieniami na koncie.

"Niebieskie" zwłaszcza na początku postraszyły Banika (w 18. minucie był remis 10:10), ale ostatecznie przegrały 30:39. - Myślę, że postawiłyśmy się mistrzowi. Później wkradło się za dużo błędów w naszą grę, rywalki troszkę nam odjechały, musiałyśmy gonić, ale pokazałyśmy walkę do końca - mówiła Marcelina Polańska.

Rozgrywająca Ruchu podkreśliła klasę rywala. - Nie było jeszcze takiej drużyny w tym sezonie w naszej hali. Banik to bardzo dobra drużyna, najlepsza w MOL Lidze. Ciężko się gra z tymi dziewczynami. Są tam bardzo szybkie zawodniczki, szczególnie skrzydłowe, która nas karciły, jak tylko robiłyśmy błędy w ataku - dodała.

Jeszcze w styczniu chorzowianki zagrają trzykrotnie w MOL Lidze, w tym dwa razy w najbliższy weekend (22 stycznia z Zorą Ołomuniec na wyjeździe i 23 stycznia z Hazeną Kynżvart u siebie). - Będzie dużo grania, ale po to trenujemy, żeby grać - uśmiechnęła się Polańska.

Natomiast na kolejny mecz w I lidze trzeba będzie poczekać aż do 12 lutego. - Potknęłyśmy się ostatnio z Legnicą. Już więcej nie możemy sobie na to pozwolić. Walczymy dalej! - zakończyła najskuteczniejsza zawodniczka meczu z mistrzem MOL Ligi.