Kolejna stracona szansa. Start przełamał się w Chorzowie

1 лют. 2020 |

Przez 55 minut albo prowadził Ruch, albo był remis. Gdy szczypiornistki Startu Elbląg po raz pierwszy wyszły na prowadzenie, już go nie oddały. Po pięciu przegranych zaznały smaku zwycięstwa.

Podbudowany wygraną w Piotrkowie Trybunalskim KPR Ruch Chorzów liczył na kolejny sukces, który mógłby pozwolić na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli PGNiG Superligi Kobiet. Od pierwszych minut meczu ze Startem "Niebieskie" miały minimalną przewagę. Po dwóch udanych akcjach Agnieszki Piotrkowskiej prowadziły 3:1. Z dobrej strony pokazała się także Żaneta Lipok - wykończyła kontratak, a później urwała się na skrzydle i było 11:7 dla naszego zespołu.

Warto również podkreślić świetną postawę rezerwowej bramkarki Ruchu Kai Gryczewskiej, która w pierwszej połowie wchodziła między słupki na trzy rzuty karne i dwa z nich obroniła (wygrywając pojedynki z Aloną Shupyk i Tatjaną Vrbović).

Start konsekwentnie odpowiadał, m.in. po akcjach Hanny Yashchuk i Katarzyny Cygan (13:11, 15:13). Później chorzowianki znów odskoczyły na cztery gole, za sprawą Karoliny Jasinowskiej i Piotrkowskiej (17:13), ale przyjezdne jeszcze przed przerwą zniwelowały połowę straty. Równo z syreną sędziowie podyktowali rzut karny, którego na gola zamieniła Joanna Waga (18:16).

Po przerwie trwała wymiana ciosów. Oba zespoły szybko decydowały się na oddawanie rzutów, a bramkarki co chwilę musiały wyciągać piłkę z siatki. W 40. minucie Start - po raz pierwszy od dłuższego czasu - doprowadził do remisu (25:25), po kontrataku Yashchuk.

W naszej drużynie świetnie spisywała się na kole Jasinowska, z kolei w Starcie brylowała skrzydłowa Aleksandra Dronzikowska. Na kwadrans przed końcem był remis 28:28.

Przy stanie 32:31 dla Ruchu z czystej pozycji spudłowała Natalia Stokowiec i to się zemściło. Ostatnie pięć minut Start rozegrał popisowo. W 56. minucie po raz pierwszy w tym meczu wyszedł na prowadzenie - po bramce Wagi. Jeszcze Kaja Gryczewska obroniła trzeci rzut karny (zatrzymując Yashchuk), ale wkrótce Waga zapewniła elblążankom dwubramkową przewagę (34:32). Nie oddały jej już do końca.

Wygrywając za trzy punkty, Ruch mógł w sobotę wyprzedzić Piotrcovię (która doznała porażki w Kobierzycach). Szkoda niewykorzystanej okazji. Walczymy dalej!

KPR Ruch Chorzów - Start Elbląg 33:35 (18:16)   
KPR Ruch:
Chojnacka, K. Gryczewska, Kuszka - Jasinowska 7, Drażyk 6, Polańska 3, Masłowska 3, Jaroszewska, Piotrkowska 5, Doktorczyk, Klaudia Cygan 1, Nimsz, Lipok 5, Sójka, Stokowiec 3.
Start: Pająk, Orowicz - Waga 7, Pękala 3, Katarzyna Cygan 5, Kaczmarek 1, Trbović 3, Shupyk 2, Dronzikowska 7, Stapurewicz, Yashchuk 7.
Sędziowali: Tomasz Rosik i Przemysław Stężowski (Lubin). Widzów 211.
Kary: Ruch - 10 minut, Start - 4 minuty.