Kaja Gryczewska zamurowała bramkę. Specjalistka od karnych

20 груд. 2019 |

19-letnia bramkarka była bohaterką spotkania KPR Ruch II - Piotrcovia w 1/16 finału PGNiG Pucharu Polski.

- O tej pani trzeba napisać wszystko jak najlepiej! – uśmiechała się Karolina Jasinowska, gdy dziennikarze prosili po środowym spotkaniu Kaję Gryczewską o krótką rozmowę.

Miała rację. 19-letnia bramkarka rozegrała bowiem najlepszy mecz w tym sezonie. W pierwszej połowie spotkania z Piotrcovią (wygranego przez Ruch II 27:21) dała znakomitą zmianę, a po przerwie pozostała między słupkami.

- Patrycja Chojnacka też broniła całkiem poprawnie, nie było zarzutu. Kaja dała super zmianę. Weszła i zamurowała bramkę - cieszył się Michał Boczek, trener Niebieskich.

Gryczewska "hipnotyzowała" rywalki przy rzutach karnych. Aż cztery próby piłkarek Piotrcovii z siódmego metra zakończyły się niepowodzeniem (chorzowianka zastopowała Sylwię Klonowską i Danielle Joię, zaś Lucyna Sobecka i Aleksandra Oreszczuk rzucały niecelnie).

- Bardzo się cieszę, że udało się obronić cztery rzuty karne, a w dwóch z nich bardzo w to ingerowałam - uśmiechała się Kaja Gryczewska.

- Kaja jest specjalistką od karnych. Dlatego od pierwszego karnego podmieniam ją za Patrycję. Natomiast lepiej jest, gdy Patrycja rozpoczyna spotkanie. Zauważyłem bowiem, że Kaja musi "wejść w mecz". Lepiej spisuje się w roli zmienniczki - tłumaczył szkoleniowiec Ruchu.

Nasza bramkarka podkreśliła, że zwycięstwo z Piotrcovią - już drugie w tym sezonie, po październikowym sukcesie w lidze - podbuduje Niebieskie. - Potrzebowałyśmy tego zwycięstwa, żeby się odbić. Wiadomo, że puchar rządzi się swoimi prawami, ale w końcu zaczynamy grać - przyznała na koniec.

Kaja Gryczewska dołączyła do Ruchu latem 2019 r., razem z siostrą Michaliną. Poprzednio obie występowały w Dwójce Łomża.