Kaja Gryczewska: W Lublinie będziemy szukać punktów

3 лют. 2020 |

Bramkarka Niebieskich wyróżniła się w ostatnim meczu ze Startem Elbląg.

O tym, że Kaja Gryczewska jest specjalistką od rzutów karnych, kibice z Chorzowa już wiedzieli. W sobotnim spotkaniu PGNiG Superligi Kobiet bramkarka Ruchu obroniła trzy "siódemki" - wykonywane przez Alonę Shupyk, Tatjanę Trbović i Hannę Yashchuk.

- Starałam się wybronić tyle, ile mogłam, ale rezultat jest taki, jaki jest - skomentowała Kaja ze smutkiem w głosie. Ruch przegrał bowiem ze Startem 33:35.

Przez ponad 50 minut "Niebieskie" prowadziły i wydawało się, że punkty zostaną w Chorzowie. Końcówka należała jednak do elblążanek.

- Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że wynik "dwójką" do przodu nie jest taki pewny. W ciągu minuty wszystko może się obrócić o 180 stopni i to rywal będzie na prowadzeniu. Niestety w końcówce może trochę opadłyśmy z sił, wkradły się niepotrzebne błędy. Dziewczyny z Elbląga dobrze rozegrały ostatnie pięć minut - dodała Gryczewska.

Już w środę chorzowianki zagrają kolejny mecz ligowy. Jadą do "jaskini lwa", zagrają na boisku lidera - Perły Lublin. - Nie udało się ze Startem, w środę trzeba będzie szukać punktów w Lublinie. Oby z takim skutkiem jak ostatnio w Piotrkowie - dodała nasza bramkarka.