Jarosław Knopik: To była sinusoida. Nie mamy się czego wstydzić

4 квіт. 2022 |

Niedzielne spotkanie MOL Ligi z Sokolem Pisek dostarczyło kibicom wielu emocji, choć… początkowo na to się nie zanosiło. Jak występ „Niebieskich” ocenił Jarosław Knopik?

Po 17 minutach przegrywaliśmy z piątym zespołem MOL Ligi 2:10. Pół godziny później, po kapitalnym pościgu, wyrównaliśmy na 20:20. Ostatecznie jednak musieliśmy uznać wyższość Sokola Pisek (25:27).

- Ten mecz to była trochę sinusoida - od blamażu na początku do meczu, który można było nawet wygrać. Wiedzieliśmy, że dziewczyny zostawiły w sobotę mnóstwo zdrowia na boisku. Wiedziałem też, że będzie rozprężenie przed niedzielnym spotkaniem, bo po takim meczu jak z Żorami nie da się zbudować napięcia - powiedział trener naszego zespołu.

Dopiero po drugiej przerwie na żądanie (we wspomnianej 17. minucie) „Niebieskie” się przebudziły. Stopniowo odrabiały stratę i nawet dogoniły Sokola. Na prowadzenie nie wyszły jednak ani razu.

- Ten mecz był do wygrania, ale nie będziemy teraz tego rozpamiętywać. Dziewczyny zrobiły maksa. To, że potrafiliśmy się podnieść z tak trudnej sytuacji, to jest dodatnia siła dziewczyn. W drugiej połowie zrobiły mega robotę w obronie, nie mamy się czego wstydzić - dodał Jarosław Knopik.

Bohaterkami meczu Ruch - Sokol okazały się bramkarki obu zespołów. Eva Bezpalcova w pierwszej połowie spisywała się fenomenalnie, zaś po przerwie niesamowite rzeczy w bramce Ruchu wyczyniała Dagmara Knapik.

- Bezpalcova wyciągała wszystko, każdą piłkę. Nie ma się co dziwić, w końcu to była reprezentantka Czech, jedna z czołowych bramek tej ligi. Późnej jednak także Dagmara pokazała, że potrafi wejść na tak wysoki poziom - chwalił naszą bramkarkę trener Ruchu.

Następny mecz KPR Ruch rozegra w sobotę, 9 kwietnia, na wyjeździe z HK Hodonin. W Chorzowie „Niebieskie” zaprezentują się 13 kwietnia - w ostatnim spotkaniu sezonu MOL Ligi, przeciwko DHC Pilzno.