Jarosław Knopik: Było kwestią czasu, kiedy pryśnie czar

17 бер. 2022 |

Trener „Niebieskich” Jarosław Knopik zabrał głos po zaległym spotkaniu ligi czesko-słowackiej z Iuventą Michalovce.

Po pierwszej połowie środowego meczu MOL Ligi z kandydatem do tytułu mistrzowskiego Iuventą Michalovce piłkarki Ruchu miały tylko cztery gole straty (9:13), ostatecznie przegrały 18:32.

- Do przerwy było wręcz cudownie, ale wiedziałem, że kiedyś ten czar pryśnie. To, że udawało nam się w pierwszej połowie w jakikolwiek sposób dorównać Michalovcom, jest wynikiem dobrej gry w obronie i Moniki Ciesiółki w bramce, a także multum szczęścia. Potem była to już niestety kwestia czasu (aż rywalki powiększą przewagę - przyp. red.). Wiedzieliśmy, jak dysponujemy siłami w tym meczu, wiedzieliśmy, kto ile ma zagrać. Trochę to boli, ale niestety taki jest układ na ten moment - tłumaczy trener Jarosław Knopik.

„Niebieskie” rozpoczęły w środę serię pięciu spotkań w ciągu zaledwie 11 dni. A już 2 kwietnia czeka je być może najważniejszy mecz sezonu - z MTS Żory w I lidze.

Chcąc, nie chcąc, trener naszego zespołu musiał wydzielić każdej zawodniczce określoną liczbę minut. Marcelina Polańska i Polina Masałowa zagrały tylko w pierwszym kwadransie.

- Chciałoby się dla naszych kibiców i ze względu na samego przeciwnika toczyć z nim wyrównaną walkę i zagrać super spotkanie. Musimy jednak pamiętać o tym, jaki jest nasz cel. Chcemy na koniec sezonu awansować do Superligi, a droga do niej prowadzi przez mecz z Żorami i to musi być z tyłu głowy - przypomina Jarosław Knopik.

Do meczu z Iuventą Ruch nie mógł przystąpić w optymalnym zestawieniu - kontuzje leczą Natalia Stokowiec oraz Agnieszka Iwanowicz, nie było także Anety Kavalovej. Niestety w trakcie spotkania z Michalovcami urazu nabawiła się także Natalia Doktorczyk, zaś pod koniec Viktoria Tyszczak zeszła z parkietu, utykając.

- Jest problem. Bałem się tego bardzo. Natalia ma problem z kostką, miejmy nadzieje, że niegroźny i że wróci szybko. Będziemy się modlić o to, żeby tego zdrowia było jak najwięcej. Boję się najbliższych meczów. Jak nie będziemy mieli kim grać, to nie będzie podstawowych ustawień, nie będzie też komfortu - dodał trener Knopik.

„Niebieskie” mają przed sobą bardzo intensywny weekend. W sobotę o godz. 20.00 zmierzą się z ChKS PŁ Łódź (I liga), zaś w niedzielę o godz. 18.00 ze Slavią Praga (MOL Liga). Oba mecze rozegrane zostaną w hali MORiS przy ul. Dąbrowskiego 113.