Bramkarka Zlina będzie się śnić Ruchowi po nocach - KPR Ruch Chorzów
Bramkarka Zlina będzie się śnić Ruchowi po nocach
26 лют. 2022
|
Zlin jest od 24 lat miastem partnerskim Ruchu. Dlatego przed meczem „Niebieskie” przekazały rywalkom upominki ufundowane przez prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotalę. Niestety - jak się później okazało - Handball PSG wywiózł z hali MORiS także dwa punkty.
W pierwszych minutach wynik oscylował wokół remisu. Ruch zaczął przejmować inicjatywę od 7. minuty. Trafiały Marcelina Polańska i Karolina Jasinowska, było 6:4., zaś po rzucie Natalii Stokowiec 8:5.
Zdarzały się jednak chorzowiankom chwile dekoncentracji. W 13. minucie zmarnowały dwa rzuty karne - jeden po drugim. Denisa Rafajova zatrzymała Polańską, ale sędziowie uznali, że jedna z zawodniczek Zlina zbyt szybko wbiegła w strefę dziewięciu metrów. „Niebieskie” zmieniły wykonawczynię, ale Natalia Kolonko także nie zdołała pokonać Rafajovej. To był początek koncertu 17-letniej bramkarki Zlina.
Czeszki także jednak dwukrotnie pomyliły się z linii 7 metrów (rzut niecelny i obrona Moniki Ciesiółki). Wkrótce Sabina Radlak podwyższyła na 9:6, a po bramce Klaudii Grabińskiej Ruch miał cztery trafienia przewagi (11:7 w 18. minucie).
Niestety od tego momentu w grze naszej drużyny coś się popsuło. W ataku mieliśmy coraz większe problemy, obrona nie była tak szczelna jak być powinna. Ostatnie 10 minut należało do Zlina, który stopniowo odrabiała straty. Najbardziej Ruchowi dawała się we znaki Michaela Sekulova (pięć goli w pierwszych 30 minutach).
Na pół minuty przed przerwą trener Jarosław Knopik poprosił o przerwę i rozpisał ostatnią akcję, którą Ruch rozgrywał w osłabieniu. Wprawdzie nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale Natalia Kolonko sytuacyjnym rzutem zdobyła bramkę na 14:13. Cóż z tego, skoro nasza drużyna nie zdążyła wrócić do obrony, a druga z sióstr Sekulovych - Lenka - wyrównała.
Drugą połowę rozpoczęliśmy źle, od kolejnej zmarnowanej „siódemki” - Rafajova wygrała pojedynek z Paulą Masiudą. Zlin uwierzył, że może zapunktować w Chorzowie. Objął prowadzenie za sprawą kołowej Moniki Krickovej. Ruch kilka razy doprowadzał do remisu (15:15, 17:17), ale później dwukrotnie dał się zaskoczyć rozgrywającej Michaeli Kolarovej (17:19).
Po kolejnej przerwie na żądanie dla trenera Knopika Ruch złapał kontakt (Karolina Jasinowska). Następnie Dagmara Knapik obroniła rzut Krickovej, zaś Jasinowska w końcu odczarowała bramkę Zlina przy rzucie karnym, znajdując sposób na Rafajovą (19:19).
Na kwadrans przed końcem „Niebieskie” wyszły na plus 1, po akcji Polańskiej (20:19), ale rywalki szybko odpowiedziały. Kolejne minuty toczyły się wg schematu: bramka za bramkę. Ruch nie potrafił odskoczyć, choć były ku temu okazje. Pi raz ostatni prowadziliśmy w 47. minucie (22:21), gdy po rzucie w słupek z dobitką pospieszyła Sabina Radlak.
Niestety - podobnie jak w pierwszej połowie - końcówka znów należała do rywalek. Zlin wyrównał, na 23:22 trafiła Kristyna Sedlackova, za moment ze skrzydła nie pomyliła się Lenka Sekulova. Ruch znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, ale pojawiło się jeszcze światełko w tunelu - gdy dwuminutową karę otrzymała Michaela Sekulova.
Niestety w okresie gry w przewadze nie trafiliśmy ani razu, mimo kilku wybornych okazji. W bramce Zlina kapitalnie spisywała się Rafajova, która będzie się śniła chorzowiankom po nocach.
Na niespełna trzy minuty przed końcem Kolarova podwyższyła na 25:22 dla Zlina, a później trafiła jeszcze Michaela Sekulova. Po bardzo słabej drugiej połowie (zaledwie osiem zdobytych bramek) „Niebieskie” nie sprostały niestety roli faworyta, ulegając Handball PSG 22:26. Już po tym, jak zabrzmiała syrena, Jasinowska wykonywała jeszcze jeden rzut karny. Znów jednak górą była bohaterka meczu Rafajova.
Ruch pozostał na 10. miejscu MOL Ligi, ale Zlin ma już tylko o punkt mniej. W lidze czesko-słowackiej "Niebieskie" wystąpią dopiero za dwa tygodnie. Wcześniej, 4 marca (godz. 19), rozegrają derby w Rudzie Śląskiej ze Zgodą (w I lidze).
KPR Ruch Chorzów - Handball PSG Zlin 22:26 (14:14)
KPR Ruch: Ciesiółka, Knapik - Jasinowska 6, Polańska 4, Wilczek, Iwanowicz, Kolonko 1, Doktorczyk, Masiuda 3, Kavalova, Radlak 2, Grabińska 1, Stokowiec 1, Masałowa 4.
Handball PSG Zlin: Blażkova, Rafajova - Herbockova 1, Dankova 3, Flekova 3, Stipcakova 1, M. Sekulova 6, Kolarova 6, L. Sekulova 2, Polomikova 1, Sedlackova 1, Krickova 2, Holincova.
Sędziowali: Patrik Papaj i Maros Nagy (Słowacja).
Kary: KPR Ruch: 4 minuty, Zlin: 10 minut.