„Niebieskie” triumfują w Wielkich Derbach Śląska!

24 бер. 2025 |

Ruch Chorzów – Sośnica Gliwice 34:27 (19:9)

RUCH: Gryczewska, Fornalczyk – Jasinowska 4, Jasińska 1, Salisz 7, Gęga, Sikora, Iwanowicz, Doktorczyk 2, Hajnos, Wiśniewska 4, Widuch 1, Wilczek 1, Masalova 11, Diablo 3/2. Kary 16 min. Trener Ivo VAVRA.

SOŚNICA: Kordowiecka, Musakova – Bancilon 1, Guziewicz 2, Tukaj 1, Dorsz 4, Dmytrenko 3, Kostuch 7/3, Byzdra 6, Skubacz 1, Szczygieł, Strózik 1, Kozimur 1. Kary 8 min. Trener Michał KUBISZTAL.

Sędziowali: Tomasz Łacny i Tomasz Okos (Opole). Widzów 322.

Spotkanie rozpoczęło się od 500 bramki Ruchu w tym sezonie w Orlen Superlidze za sprawą Poliny Masalowej, a kolejne trafienia dorzuciły Aleksandra Salisz i Karolina Jasinowska. To był wymarzony początek „Niebieskich” w trzecich już w tym sezonie Wielkich Derbach Śląska piłkarek ręcznych. W 12 minucie było jeszcze lepiej, bo na tablicy było już 7:3 dla miejscowych, a po 22 minutach nawet 14:6, a potem 16:8. Nie pomagały instrukcje trenera Michała Kubisztala w trakcie dwóch przerw na żądanie. Ruch rozgrywał kolejne bardzo dobre spotkanie, parł non stop do przodu. Znakomicie spisywała się w bramce Kaja Gryczewska, obrona mocno stała. Gliwiczanki były zagubione w gorącej atmosferze chorzowskiej hali, popełniały błąd za błędem, jedynie tylko Weronika Kordowiecka ratowała twarz Sośnicy. Nie miało to jednak większego przełożenia na wynik, ponieważ do przerwy chorzowski beniaminek demolował gliwickiego aż 10 bramkami!

Przerwa nie uspokoiła chorzowianek, które w 34 minucie prowadziły najwyżej w meczu, 11 bramkami (22:11). W piłce ręcznej taka przewaga nie oznacza jednak końca meczu, więc gliwiczanki zaczęły powoli redukować straty, a Ruch dopadła strzelecka niemoc (25:18 w 46 min). W tym momencie techniczny błąd popełnił trener Vavra i Ruch przez 40 sekund grał w potrójnym, a przez prawie dwie minuty w podwójnym osłabieniu. Wynik topniał niebezpiecznie błyskawicznie z perspektywy chorzowianek (25:20 w w 47 min). Jeszcze wszystko było możliwe, ale znów zaczęła trafiać niezawodna tego dnia Polina Masalova. Na 10 minut przed końcem o czas poprosił szkoleniowiec Sośnicy (28:22), ale podpowiedzi Michała Kubisztala już niczego nie wskórały. Ruch się przebudził, a zmęczone gliwiczanki wróciły na „tory” błędów z pierwszej odsłony. Przy wyniku 33:25 na początku 57 minuty o czas poprosił czeski szkoleniowiec Ruchu, uspokoił grę i „Niebieskie” nie pozwoliły sobie odebrać bezcennych punktów. „Niebieskie” odniosły szóste z rzędu zwycięstwo, drugie w Wielkich Derbach Śląska i już na sto procent zapewniły sobie  utrzymanie w elicie klubowej żeńskiej piłki ręcznej.

Zbigniew Cieńciała